Po pierwsze, rozciąganie

Wielu, nawet profesjonalnych sportowców, ma uciążliwy zwyczaj zaniedbywania rozgrzewki po treningu i rozciągania przed nim. Tymczasem oba te nawyki warto sobie wyrobić, ponieważ zwiększenie szansy na uniknięcie kontuzji nie jest jedynym plusem, który można zapisać na swoim koncie. W szczególności ćwiczenia rozciągające sprzyjają rozbudowie tkanki mięśniowej. Zwiększony zostaje także znacznie zakres ruchu stawów, same mięśnie zaś są bardziej elastyczne i mobilne. Nawet jeśli za ćwiczeniami rozciągającymi nie przepadamy lub wydają się one zbyt nudne, warto poświęcić na nie nieco czasu i móc cieszyć się efektami. Wystarczy 5 minut zaangażowania, by odczuć różnicę. Nie musi to być klasyczny stretching. Przyciąganie kolan do klatki piersiowej w pozycji stojącej, mocne wykroki z naciągnięciem mięśni, unoszenie bioder w wykroku – takie ćwiczenia też się liczą jako rozgrzewka i dają widoczne rezultaty. Wystarczy zastosować tylko 3-4 różne ćwiczenia, koncentrujące się na różnych grupach mięśniowych.